W mojej rodzinie jest ktoś, kto niezależnie od pory dnia i roku
tylko czeka na te słowa: "Wafel, idziemy na spacer?".
Zaraz jest przy nodze. Nie inaczej było dzisiejszego, ponurego poranka.
Na wspólny spacer wybraliśmy się nad Jezioro Dobczyckie.
A oto mój towarzysz :)
Bo patyki to jest to, co psy gryźć lubią najbardziej.
No, przynajmniej mój uwielbia...
Teraz kiedy pisze ten post słońce zaświeciło:)
Fajne w b&w :)
OdpowiedzUsuń