Musiały minąć, aż dwa lata żeby oprawić wspomnienia w ramkę.
Piąte urodziny Olgi, były do tego świetnym pretekstem.
Wróciłam do chwil trzecich urodzin chrześnicy podczas których
plotłyśmy wianki, i świetnie bawiłyśmy się po dwóch stronach obiektywu.
niezwykła ramka, piękna chrześniaczka i cudowna ciocia ;)
OdpowiedzUsuń