To chyba pierwsze sobotnie popołudnie od dawna, które spędzam w domu.
Zwykle towarzyszę synowi podczas jego potyczek szachowych.
Ale kiedy nie ma mnie obok niego to myślami jestem z nim.
I robię coś dla niego, dla jego pasji...
Tym razem sięgnęłam po biel i czerń i zrobiłam album na szachowe zapiski.
Jego wnętrze skrywa kieszonki, które pomieszczą zapisy turniejowych partii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zostawiasz u mnie swój ślad:-)