Jedną z większych atrakcji (przynajmniej dla mnie) na łebskiej plaży
byli poszukiwacze bursztynu. W czasie mojego pobytu trwały
tam prace przy pogłębianiu wejścia do portu.
tam prace przy pogłębianiu wejścia do portu.
Dla zainteresowanych wyglądało to tak:
Piasek z dna morza za pomocą specjalnego statku zwanego pogłębiarką,
Piasek z dna morza za pomocą specjalnego statku zwanego pogłębiarką,
poprzez specjalne rurociągi transportowany jest na brzeg.
W wyniku czego statki mogą bezpiecznie wpłynąć do portu,
plaża zyskuje na szerokości, cieszą się poławiacze i turyści bowiem
wylewane na plaże pokłady piasku kryją często spore ilości bursztynu.
To zdjęcie to owoc spotkania z jednym z poszukiwaczy:-)
A widzieliście już mój największy skarb?
Wygrzebałam go z rumowiska, które wyniósł na plażę jeden z poławiaczy.
Tym, którzy wybierają się nad Bałtyk w te wakacje
życzę równie udanych połowów.
Pozdrawiam:-)
chyba zmienię kierunek i zamiast w góry, pojedziemy nad morze - cudne bursztyny!
OdpowiedzUsuńNarobiłam Ci ochoty Alu, co? Morze jest piękne, górom wcale nie umniejszam, są równie piękne!
Usuń